Witajcie,
mija juz
kolejny, trzeci i ostatni przed przerwa, miesiac picia napoju drozdzowego, wiec
czas na podsumowanie ;)
Pisalyscie
mi w komentarzach, ze szkoda iz nie dodalam zdjec, na ktorych widac by bylo
efekty, wiec szybciutko 27.11. sie zreflektowalam, zrobilam fote wlosow i na
dzisiaj przygotowalam takie miesieczne porownanie J Mam nadzieje, ze dzieki temu, przekonam te z
Was, ktore sie jeszcze nie zdecydowaly do raczenia sie tym zdrowym i “pysznym”
(przynajmniej dla mnie ;)), napojem ;)
Jak minal grudzien ;)?
W grudniu
moj codzienny, wieczorny kubek opuscilam dotychczas tylko 1 raz (drozdze
dziwnie sie spienily i wolalam nie ryzykowac ;)), wiec wynik zadowalajacy. Mniej
wiecej od polowy miesiaca zwiekszylam ich ilosc. Wczesniej byla to jedna
kostka- 42 gr., zaczelam dokladac drozdzy troche wiecej, zeby porcja miala ok.
50 gr. Dodatkowo,
rowniez od polowy miesiaca regularnie raczylam sie apteczna herbatka pokrzywowa,
ktorej smak ogolnie bardzo lubie ;) Poza tym, w
dalszym ciagu przyjmowalam zelazo w tabletkach, choc tutaj z systematycznoscia
bywalo roznie i czesto zapominalam o wieczornej dawce.
Czas na konkrety ;)
Cera w
grudniu ulegla pogorszeniu, nie bylo wprawdzie wysypu, jednak odczuwalam
suchosc, na co pewnie niemaly wplyw miala zmieniajaca sie, jak w kalejdoskopie pogoda za
oknem ( jutro podobno ma byc u nas 16 stopni ;)). Ze stanu paznokci i wlosow
bylam ogolnie zadowolona. Baby hairs sa :)
Co do
przyrostu, nie jestem w stanie dokladnie go okreslic, poniewaz dzien mierzenia
zbiegl sie z Wigilia i zwyczajnie wtedy, jak rowniez w Swieta, nie mialam na to
czasu. Obecnie precyzyjny pomiar nie mialby sensu, bo juz kilka dni od tej daty
minelo, wiec i moze jakis milimetricik mi podrosl ;) Mam natomiast pewnosc,
patrzac na punkty na ciele (taka moja pieprzykowa metoda mierzenia ;)), ze
wlosy znowu urosly co najmniej 2 cm.,
o ile nie wiecej JJJ
W dwa
miesiace po scieciu (24.10., ok. 5 cm.), mam wrazenie, ze tylko z pol
centymetra brakuje mi do dlugosci pazdziernikowej J
Jak juz pisalam w aktualizacji- KLIK, mialam nie
podcinac wiecej przerzedzen i walczyc o przyrost, jednak te “drozdzowe centymetry”
w listopadzie i grudniu tak latwo i szybko “przyszly”, ze prawdopodobnie (o ile
mi sie nie odwidzi ;)) w styczniu znowu je zetne, poniewaz niestety sytuacja z
rzadzizna koncow sie powtorzyla L
Wlosy nadal
wylatuja na maksa, nie radze sobie z tym zupelnie. Zewnetrznie wszystko, co klade na skalp- czy jest to
olej, czy wcierka, balsam, itd. powoduje jego zwiekszone swedzenie, a czesto i
wypadanie (nie wiem, czy z palma sabalowa, na ktora czekam niecierpliwie nie
bedzie tak samo). Wewnetrznie, robie co moge (prawidlowe odzywianie, leczenie hormonalne, suplementacja zelazem), ale pomalu trace
nadzieje, ze sytuacja, ktora wplywa u mnie na taki stan (niedoczynnosc tarczycy), kiedys sie
unormuje L
Niewazne, w
kazdym razie, mam nadzieje, ze jesli znowu podetne wlosy, uda mi sie je
wyrownac z kolejna warstwa cieniowania i wizualnie troche zagescic dol, pytanie
tylko na ile tym razem? :/
Czas na efekty, zapraszam do analizy zdjec ;)
![]() |
Po lewej zdjecie wlosow wykonane dnia 27.11, po prawej 26.12. |
Oba zdjecia
sa wykonane z tej samej perspektywy (mam wrazenie, ze wreszcie to opanowalam
;)), jedynie co do ich przyciecia nie mialam pewnosci. Ich jakos zostawia
wiele do zyczenia, ale przeciez nie o to tutaj chodzi ;)
W styczniu robie miesieczna przerwe od drozdzy- podobno trzeba, choc i spotkalam sie z opiniami, ze to bzdura. W lutym mam zamiar
do nich wrocic ;) Na nowy rok, zaplanowalam suplementacje Calcium Pantothenicum i jestem bardzo ciekawa, jak te tabletki sie
u mnie spisza, a za drozdzami na pewno bede mocno tesknic ;)
Jak u Was w
tym miesiacu z przyrostem?
***
EDIT: Ze wzgledu na duze zainteresowanie postem, dodaje kolejne zdjecie porownawcze ;)
Porownanie zdjeciowe: Wlosy z poprzedniej aktualizacji (04.12)- KLIK, oraz z aktualizacji drozdzowej(27.12).
Dopiero to porownanie uswiadomilo mi, jak szybki i duzy przyrost osiagnelam po kuracji drozdzowej, zobaczcie same. Jak latwo mozna obliczyc, roznica miedzy zdjeciami wynosi tylko 23 dni! Jestem pewna, ze nigdy wczesniej nie udalo mi sie w tak krotkim czasie uzyskac podobnego efektu J
Pozdrawiam
serdecznie,
Awesome blog!!! Happy New Year!!!
OdpowiedzUsuńCan we follow each other on gfc/bloglovin?
Enter my giveaway here:
http://asweetwoorld.blogspot.com/2013/12/rosegal-international-giveaway.html
Cudnie Ci urosły :) i życzę powodzenia z walką normowania tarczycy.
OdpowiedzUsuńA płatki śniegu są urocze :)
Dziekuje Kochana :) Platki rowniez mnie rozbrajaja ;)
Usuńwow! rosną jak szalone, ja niestety robię na razie przerwę bo mnie masakrycznie wysypało, ale chyba po nowym roku znowu wrócę ;)
OdpowiedzUsuńRosna jak na drozdzach :D Jestem mega szczesliwa z tego powodu :) Wspolczuje wysypu :( Mnie nic takiego nie spotkalo, moze to tylko chwilowe i organizm sie oczyszcza? Daj znac, jak wrocisz do drozdzy, jakie efekty.
Usuńprzyrost fajny, a na wypadanie napewno coś znajdziesz, trzymam kciuki!:))
OdpowiedzUsuńDziekuje Kochana :) Duze nadzieje pokladam w palmie, a jak nie zadziala, to ja sama, jak juz kiedys pisalam, chyba palmy dostane ;)
UsuńWłaśnie dziś kupilam tabletki z ekstraktem palmy sambalowej bo tez strasznie mi wypadaja i yo nie jest kwestia 20 czy 50 wlosow ale ponad 200 szczególnie po myciu... Zrobily mi sie juz duE zakola i widac jak lysieje nie wiem podejrzewam łysienie androgenne ale jestem za granica i zaden lekarz nie chce mi pomoc i sama probuje ;(( nawet pije te obrzydliwe drozdze ale jak piszesz ze na wypadanie nie pomoga to juz sie zalamalam;(((((
UsuńMi obecnie wypada püodobna ilosc przy samym myciu, o maskowaniu, czy olejowaniu juz nie wspominajac ;/ Robilam wcierke z owocos palmy sabalowej i u mnie nie zadzialala :( Niedawno pisalam o piciu skrzypokrzywy, tutaj akurat efekty byly dosc szybko widoczne i chwilowo ladna poprawa :)
Usuńhttp://wlosynaemigracji.blogspot.de/2015/02/z-serii-jak-zahamowac-wypadanie-wlosow.html
ja nie mogę się przekonać do drożdży chociaż miałam taki zamiar je pic zobaczymy
OdpowiedzUsuńMoze jednak kiedys sprobujesz ;)? Warto :)!
Usuńgdzieś czytałam ze można je pić z sokiem wtedy zapach smak jest znośny
UsuńJa przy pierwszym podejsciu dodawalam sobie sok marchewkowy. Mialam w planach przy okazji poprawic koloryt cery ;) Rzeczwiscie smak byl ok. Pozniej trafilam na inny sok, ktory byl zwyczajnie obrzydliwy, a ze to byl weekend (w DE sklepy w nd. sa zamkniete), zostalam bez dodatkowej marchewki ;) Od tamtej pory nie dodawalam do drozdzy juz niczego, tyle ze jak pisalam wczesniej, ja bardzo lubie slone rzeczy, wiec i ich smak mi podpasowal ;)
UsuńCo do wypadania zwalczyłam go z=skrzypem w tabletkach, szarawe opakowanie w zielone, biały napis, do tego radical jako szampon i naturalna pokrzywa do picia. Gdy mialam suche, zniszczone, mocno wypadające wlosy zaczęłam od zwalczenia wypadania ich, a dopeiro najwilżenia. Polecam także maskę z Waxa. sprobuj, bo ja tez dlugo walczylam z tym, az w koncu traiflam na ten zestaw. :-)
OdpowiedzUsuńPokrzywe pije prawie naturalna, z przerwami juz od dluzszego czasu. Na skrzyp szykuje sie w lutym po powrocie do drozdzy (zeby automatycznie uzupelniac wit. z grupy B). Z szamponami u mnie mocno ciezko, bo wiekszosc wywoluje podraznienie :( Z wypadaniem walcze intensywnie juz od lipca, wczesniej (przed wlosomaniactwem) latami nic z tym nie robilam. Bardzo chetnie bym wyprobowala Waxa, jednak ciagle sprowadzanie czegos z PL kosztuje ;) Probowalam juz wielu innych specyfikow na lepetyne, za kazdym razem z podobnym skutkiem- wzmozone swedzenie, czesto rowniez wypadanie od podraznionego skalpu ;/ To jest wlasnie moj problem, niebardzo moge walczyc z wypadaniem, bo skalp przed wiekszoscia sie "buntuje" :( I badz tu czlowieku madry ;)
Usuńmam ten sam problem ze skórą głowy ale ostatnio ktoś mi powiedział ze może źle spłukuję włosy na czubku i to powoduje swędzenie. Gdy kiepsko zmyje skalp na przodzie to mnie swędzi. Choć często jest to wina źle dobranego szamponu
UsuńOlejek z orientany wywołuje u mnie takie swędzenie że się nie da a olejek rosyjski mogę nosić na skórze głowy cały dzień i nic się nie dzieje
co jakiś czas robię peeling skalpu zwykłym cukrem te pomaga i ostatnio stosuję do moich przetłuszczających sie włosów raz na jakiś czas produkt na glince lagoon
Ten problem trwa u mnie juz do lat- wiem, juz dawno powinnam wybrac sie do dermatologa. Kiedys dodatkowo, jak mylam glowe tylko silnymi szamponami, pojawialy sie ropne, cieknace strupki. Odkad zaczal sie u mnie szal wlosowy, zaczelam zwracac na to uwage. Od lat tez leca mi wlosy. W pazdzierniku, po zrobieniu badan, wyszla niedoczynnosc tarczycy, stad te problemy z wypadaniem. Podejrzewam, ze ze skalpem to rowniez moze byc powod. Dowiedzialam sie, ze przy niedoczynnosci skora glowy moze swedziec ;( Czekam jeszcze troche, zeby zobaczyc czy hormony cos zdzialaja. Z szamponem masz racje. Dlugo nie moglam znalezc odpowiedniego, delikatnego myjadla i sytuacja byla juz tragiczna, od jakiegos czasu jest poprawa ;) Raz robilam peeleng cukrowy, ktory na maksa posklejal wlosy, przy myciu wypadlo ich 5 razy wiecej niz normalnie i sie zrazilam do tego zabiegu ;(
UsuńJuz 3 miesiące? gratuluję! Fajnie, że są efekty, mam nadzieję, że moje herbatki ze skrzypokrzywy również dadzą jakiś efekt :)
OdpowiedzUsuńAno juz mijaja 3 m-ce :D Czas leci nieublagalnie, ale przynajmniej te ostatnie 2 m-ce od sciecia szybko zlecialy, a ja nie odczulam straty centymetrow i nie zal by mi bylo teraz znowu skrocic wlosy o ta dlugosc ;) Cudownie, jak miesieczny przyrost jest wiekszy niz 0,8- 1 cm. ;)
UsuńSpory urosły! ;-)
OdpowiedzUsuńJak piłam drożdże to też widziałam fajne efekty, ciągle chcę do nich powrócić, ale jakoś nie mogę się zebrać ;-)
Dziekuje :) Ja do teraz nie moge uwierzyc, ze drozdze az tak potrafia popedzic wlosy :):):) Kiedys jak czytalam u innych Dziewczyn o przyroscie ponad 2 cm., bylo to dla mnie jakas abstrakcja (nic innego nie dzialalo na wzrost), obecnie pragne glosic calemnu swiatu swoje uwielbienie dla drozdzy ;D
Usuńale masz cudowne wlosy... <3333 gdyby moje byly tak geste :(...
OdpowiedzUsuńJejku, dziekuje :)! Nie sadzilam, ze komus moje wlosy moga wydawac sie geste, zwlaszcza ze od m-cy walcze z uporczywym wypadaniem ;) To pewnie wizualna zasluga maski z siemienia lnianego, o ktorej pisalam tutaj- http://wlosynaemigracji.blogspot.de/2013/12/siemie-lniane-w-pielegnacji-wlosow-jako.html
UsuńPolecam Ci sprobowac ta metode :)
Wow! Jestem pod mega wrażeniem ;)
OdpowiedzUsuńSuper urosły Ci te włoski ;*
Dziekuje, bardzo sie ciesze, ze efekt jest widoczny :)
UsuńPamiętam swoją kurację z drożdżami, wspominam ją.. niesmacznie ;)
OdpowiedzUsuńAnomalia
Mi na szczescie drozdze smakuja ;)
UsuńJa chyba nigdy nie skuszę się na drożdże...
OdpowiedzUsuńOdpycha mnie ich zapach i nawet sama myśl o większym przyroście mnie nie przekonuje :(
Oj, to naprawde musi Cie mocno odpychac, jak przyrost nie kusi ;)
UsuńNaprawdę Ci ładnie urosły! Myślę, że też zacznę znowu pić drożdże, ale nie wiem czy na 100%, bo mi ich smak nie za bardzo odpowiada ;( ...
OdpowiedzUsuńWarto sie przemeczyc, sprobuj, moze akurat ;)!
UsuńWłosy rosną jak na drożdżach jednym słowem :) Obawiam się tego smaku, na razie łykam wiesiołek i vitapil, ale kiedyś może i sięgnę po drożdże. Fajne efekty widziałam po skrzypokrzywie :)
OdpowiedzUsuńDokladnie ;)
UsuńNa skrzypokrzywe sie szykuje, ale w lutym, jak wroce do drozdzy :)
Włosy wyglądają duże lepiej :D Może też powinnam popijać drożdże? :D
OdpowiedzUsuńDziekuje :) Polecam ;D!
UsuńNa picie drożdży to ja się nie zdecyduję . A szczerze mówiąc moje włosy bez żadnej jakiejś specjalnej pielęgnacji rosną jak głupie ;)
OdpowiedzUsuńSzczesciara :)!!! Ja mialam odwieczny problem, bo moje wlosy rosna baaardzo powoli, drozdze okazaly sie strzalem w dziesiatke ;)
UsuńMi na wypadanie pomogła seria seboradinu-będę pisać o tym post. Miałam straszne wypadanie spowodowane olejkiem green pharmacy i nic nie dawało rady....
OdpowiedzUsuńCzekam na recenzje. Niestety, obecnie wszystko co nakladam na skalp zwlaszcza na alkoholu, wywoluje podraznienie i nie ma szans u mnie, przynajmniej w tym momencie, wcierac Seboradin- juz probowalam :(
UsuńU mnie drożdże nie wywołały wzrostu baby hair, niestety, choć na przyrost miały jakiś wpływ. Z wypadaniem najlepiej radzi sobie u mnie kozieradka, jednak ja nigdy nie miałam problemów ze skalpem po używaniu wcierek.
OdpowiedzUsuńSzsczesciara ;) Najlepsze jest to, ze z poczatkami wlosomaniactwa rowniez nie mialam problemu z wcierkami (Jantar, kozieradka, oleje). Pozniej przyszedl czas na na ampulki Radical (wlasnie na wypadanie) i sie zaczela jazda, ktora trwa do dzis :/ Kozieradka nie daje u mnie rady, niestety ;(
Usuńwow...super efekty
OdpowiedzUsuńwłoski śliczne :)
Dziekuje slicznie :)! Siemie lniane jako maska dodalo im objetosci ;)
UsuńSporo urosły, gratuluję rezultatów:) Też kiedyś piłam drożdże, ale zbyt mocno drażniły mi żołądek i zrezygnowałam...
OdpowiedzUsuńDziekuje slicznie :) Oj, to mnie zaskoczylas, ja nie mialam zadnych problemow zoladkowych.
Usuńa czy picie drożdży nie wzmaga problemów żołądkowych
OdpowiedzUsuńto pytam tak z ciekawości ?
Kolezanka wyzej pisala, ze przerwala kuracje wlasnie przez problemy zoladkowe. U mnie nic takiego do tej pory (pije drozdze do konca grudnia), nie mialo miejsca.
UsuńNie widać, że tak wypadają :) Mam nadzieję, że kuracje przyniosą w końcu efekty, nie zniechęcaj się!:)
OdpowiedzUsuńDziekuje za slowa pociechy :) Niestety widac po przerzedzonych koncach, co podetne, jest to samo ze wzledu na to, ze wlosy sa wystopniowane i to kilkoma warstwami ;/
UsuńSporo Ci urosły :) Może i ja spróbuję picia drożdży :)
OdpowiedzUsuń:) Polecam sprobowac, warto! Moje szczescie z tych "drozdzowych" centymetrow trwa do teraz ;)
UsuńPrzyrost bardzo ładny :) Ja niestety drożdży bym nie wypiła;/
OdpowiedzUsuńSzkoda, na wlosy jak- dla mnie, to genialne odkrycie ;)
UsuńChcialam do Ciebie zajrzec, a tu mi pokazuje, ze blog zamkniety ;( Poprosze o zezwolenie :)!
UsuńNa tarczycę polecam Letrox, ale tylko po uprzedniej konsultacji z endokrynologiem i SPIRULINĘ w tabletkach, oba produkty zahamowały moje szalone wypadanie włosów. Wcześniej w ciągu 5 miesięcy wypadła mi połowa włosów, których miałam mnóstwo. Kiedyś wylatywało mi max. po 30 włosów na tydzień (!), w trakcie progresu niedoczynności wypadało mi po 100 przy jednorazowym czesaniu. Teraz przestają wypadać ;)
OdpowiedzUsuńKochana, bardzo dziekuje Ci za polecenie! Mi rowniez ok. tyle wlosow wypada przy cesaniu ;( Musze wiecej poczytac o Letroxie i moze zdecyduje sie na kuracje. Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńEfekty sa niesamowite, jestem pod wielkim wrazeniem. No to zaczynamy drozdzowa misje! Slyszalam, ze skrzyp polny bardzo dobrze dziala na wzmocnienie wlosow i zapobiega ich wypadaniu. Ja stosuje suplementy ze skrzypem i teraz jeszcze sobie drozdzuje. Pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuńCiesze sie, ze widoczne :) Mam nadzieje, ze i u Ciebie beda super i tego Ci zycze :) Skrzyp faktycznie troche przystopowal u mnie wypadanie, choc moze "skrzypokrzywa", pisalam na blogu o moich odczuciach :) Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńIle razy dziennie trzeba pić te drożdże ?
OdpowiedzUsuńIle razy dziennie trzeba pić te drożdże?
OdpowiedzUsuń